Sakiewicz: Niemcy i Rosjanie chcą utworzenia nowej strefy wpływów

Sakiewicz: Niemcy i Rosjanie chcą utworzenia nowej strefy wpływów
Fot. canva

Niemcy uważali, że można stworzyć nową strefę wpływów - Polska w strefie niemieckiej, Ukraina w strefie rosyjskiej. Nie wytrzymało to jednak próby, dlatego, że nie udało się obalić rządu w Polsce - mówil red. Tomasz Sakiewicz na antenie TV Republika.

W weekend przybyli do Polski żołnierze z 82. Dywizji Powietrznodesantowej USA. Red. Sakiewicz został zapytany o znaczenie i powody takich działań ze strony NATO.

Sakiewicz powody takich działań upatruje na dwóch płaszczyznach. Pierwsza jest „stricte polityczna”. - Jest to odpowiedź Waszyngtonu i NATO na zagrożenie ze strony Rosji. To zagrożenie dotyczy Ukrainy, ale też państw NATO, Bałtów oraz Polski. NATO pokazuje, że gdyby Putin zdecydował się na wojnę, to odpowiedź będzie bardzo twarda i mu się to nie opłaci - mówił.

- Drugą płaszczyzną jest rzeczywiste wzmocnienie militarne. Dywizja, która wylądowała w Polsce wyprzedza inne, zwykłe oddziały. Proszę zwrócić uwagę, że rozlokowano ich bardzo blisko lotniska w dużej hali wystawowej. Oni mają zdolność do przyjęcia dużo większych sił w bardzo krótkim czasie - ocenił.

Publicysta wskazał na funkcje, do jakich służyć ma obecna w Polsce dywizja amerykańska. Jak stwierdził, „śmiało można ich nazywać komandosami, bo ich poziom przeszkolenia odpowiada temu, co popularnie myślimy o komandosach”. - Oni będą służyli do działań na przedzie, zapleczu frontu, wyprzedzających główne uderzenie lub główną flankę obrony, czyli taka pierwsza linia obrony lub ataku w razie wojny - wskazał.

Jak ocenił, „sygnał dla Putina jest polityczny”. - Żarty się skończyły - jeżeli chcesz wojny, to odpowiedź będzie taka, że wojna się nie opłaci. Widać to zresztą po Rosji, bo tam już przynajmniej wśród tych emerytowanych generałów następuje bunt - mówił.

Rzecznik Pentagonu oświadczył, że wojska wysyłane do Europy mają na celu odstraszenie Putina od działań wojennych. Sakiewicz został zapytany, czy Putin czegokolwiek może się wystraszyć.

Publicysta stwierdził, że w tym wszystkim „nie chodzi o lęki”, lecz o „kalkulacje”. - Putin musi wziąć pod uwagę, że Waszyngton wrócił do starej retoryki, w której zawsze jest odpowiedź twardsza od ataku, i że jest gotów na taką odpowiedź, chociaż wojny nie chce. Ale jest jeszcze drugi element - Ukraina nie jest w NATO, nie wysłano tam jakichś większych jednostek. Jest trochę żołnierzy brytyjskich, którzy szkolą Ukraińców, jak znam życie są też żołnierze amerykańscy, natomiast nie są to jednostki zdolne do walki z Rosją - powiedział.

Red. Sakiewicz podkreślił, że problemem są Niemcy. - I nie chodzi o to, że są mniej, lub bardziej solidarne, tylko że prowadziły dokładnie inną politykę, niż Polska, USA czy Wielka Brytania, tzn. one grały na Rosję, one próbowały stworzyć nową strefę wpływów, tylko że nie mogą tego robić oficjalnie, bo są jednak krajem demokratycznym, będącym w strukturach NATO i UE, więc mieli ograniczone pole manewru i polityka rosyjska była im do jakiegoś stopnia na rękę, dlatego wspierali Nord Stream 2. Oni uważali, że można stworzyć nową strefę wpływów - Polska w strefie niemieckiej, Ukraina w strefie rosyjskiej. Nie wytrzymało to jednak próby, dlatego, że nie udało się obalić rządu w Polsce. Cała ta wolta z Tuskiem i Gowinem na początku roku miała doprowadzić do obalenia rządów w Polsce i przekazania Polski w niemiecką strefę wpływów - analizował.

 

Źródło: TV Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy