Rosja, Kazachstan i Białoruś tworzą Unię Eurazjatycką. Łukaszenka: Prędzej czy później dołączy do nas Ukraina

Artykuł
WIKIPEDIA/ranko15/CC BY-SA 3.0

Prezydenci Rosji, Białorusi i Kazachstanu – Władimir Putin, Alaksandr Łukaszenka i Nursułtan Nazarbajew – podpisali w Astanie traktat o utworzeniu Eurazjatyckiej Unii Gospodarczej (EUG), struktury wzorowanej na Unii Europejskiej. Jednocześnie prezydent Białorusi zapowiedział, że do "trójki" dołączy "prędzej czy później" Ukraina.

EUG powstanie 1 stycznia 2015 roku na bazie Unii Celnej i Jednolitego Obszaru Gospodarczego, dwóch struktur integracyjnych tworzonych przez te trzy kraje. Będzie ona otwarta na inne państwa. Swój akces zgłosiły już Armenia i Kirgistan. Doradca prezydenta Federacji Rosyjskiej ds. integracji gospodarczej Siergiej Głazjew w środę wyraził nadzieję, że przystąpi do niej też część Ukrainy.

Rosja, Białoruś i Kazachstan wytwarzają razem 4 proc. światowego PKB.

Podpisanie dokumentu nastąpiło w stolicy Kazachstanu na posiedzeniu Najwyższej Eurazjatyckiej Rady Gospodarczej, kierowniczego organu Unii Celnej i Jednolitego Obszaru Gospodarczego.

Traktat zobowiązuje jego sygnatariuszy do zapewnienia swobodnego przepływ towarów, usług, kapitałów i siły roboczej. Strony zobowiązały się również do prowadzenia uzgodnionej polityki w kluczowych sektorach gospodarki - energetyce, przemyśle, rolnictwie i transporcie.

Rosja, Białoruś i Kazachstan będą też prowadzić jednolitą politykę makroekonomiczną, antymonopolową, walutową i finansową. W dokumencie nie wspomina się o wprowadzeniu wspólnej waluty. Zakłada on natomiast, że wspólny megaregulator finansowy powstanie do 2025 roku. Także w 2025 roku mają powstać wspólne rynki gazu ziemnego i ropy naftowej.

Traktat przewiduje, że siedzibą organów kierowniczych EUG będzie Moskwa, sądu - Mińsk, a regulatora rynku finansowego - Astana.

– Tworzymy dzisiaj potężny ośrodek gospodarczego przyciągania, wielki regionalny rynek łączący 170 mln osób. Nasza Unia dysponuje ogromnymi zasobami surowców, w tym energetycznych. Przypada na nią 20 proc. światowych zasobów gazu i 15 proc. - ropy. Kraje "trójki" dysponują rozwiniętym przemysłem, a także potężnym potencjałem kadrowym, intelektualnym i kulturalnym – oświadczył prezydent Putin, występując na posiedzeniu Najwyższej Eurazjatyckiej Rady Gospodarczej.

Gospodarz Kremla podkreślił, że Eurazjatycka Unia Gospodarcza "będzie funkcjonować na uniwersalnych, przejrzystych i zrozumiałych dla wszystkich zasadach, w tym tych obowiązujących w Światowej Organizacji Handlu (WTO)".

– Po drodze straciliśmy uczestnika (rozmów), mam na myśli Ukrainę (...)" – powiedział z kolei białoruski prezydent – Jestem przekonany, że wcześniej lub później kierownictwo Ukrainy zrozumie, jakie jest jej przeznaczenie – wskazał. Podkreślił, że prawo do przystąpienia do EUG "należy do narodu ukraińskiego".

Z inicjatywą utworzenia EUG wystąpił prezydent Nazarbajew w 1994 roku podczas wizyty w Moskwie.

Według wiceministra spraw zagranicznych Kazachstanu Samata Ordabajewa EUG będzie strukturą "wyłącznie gospodarczą". – Dzięki konsekwentnemu stanowisku Kazachstanu do traktatu nie włączono takich kwestii, jak wspólne obywatelstwo, polityka zagraniczna, współpraca międzyparlamentarna, sfera paszportowo-wizowa, wspólna ochrona granic i kontrola eksportu – oświadczył Ordabajew.

W ocenie cytowanego przez dziennik "Wiedomosti" analityka Aleksandra Knobela "utworzenie Eurazjatyckiej Unii Gospodarczej faktycznie nie wnosi niczego nowego, gdyż większość norm funkcjonuje już w ramach Unii Celnej i Jednolitego Obszaru Gospodarczego". – Utworzenie Unii to posunięcie polityczne – oświadczył rosyjski analityk.

Źródło: pap

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy