Minister Tuska zdecydował: nie będzie znaczka pocztowego upamiętniającego Powstanie Wielkopolskie! Wszystko dla Niemiec, Panie Premierze?!

Portal TV Republika, wch 24-06-2024, 08:30
Artykuł
pomnik-paderewskiego.pl, map, twitter

To wszystko układa się w logiczną, ale przerażającą całość - walka z polskością trwa na wszystkich polach. Niszczone są prorozwojowe inwestycje, edukacja, opozycja polityczna, sądownictwo, prokuratura, media publiczne, bezpieczeństwo kraju, niezależne organizacje społeczne, muzea i instytucje naukowe... Podważa się także unitarność państwa promując, a nawet wprost animując ruchy separatystyczne. Walka z Polską trwa również w przestrzeni historycznej. Koalicja 13 grudnia dba zwłaszcza, by w niczym nie urazić swoich niemieckich przyjaciół. Stopień okazywanego wobec nich serwilizmu przekracza serwilizm okazywany Moskwie przez komunistyczne władze PRL...

Swoją cegiełkę w budowanie "uśmiechniętej Polski" Tuska ma Poczta Polska. Po wycofaniu się z emisji znaczka pocztowego z mjr. "Zaporą", który miał 1 marca, w Dzień Żołnierzy Wyklętych (święta państwowego!) wejść do obiegu, PP wycofała się właśnie z emisji znaczka upamiętniającego Narodowy Dzień Zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego. Interweniującemu w tej sprawie posłowi Bartłomiejowi Wróblewskiemu (PiS) enigmatycznie odpowiedziano, że decyzję taką podjął 14 maja tego roku Minister Aktywów Państwowych.

"Skandaliczna decyzja nowego ministra @MAPGOVPL. Nie będzie zaplanowanej emisji znaczka z okazji Narodowego Dnia Zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego, o co wraz z Towarzystwem Pamięci Powstania Wielkopolskiego zabiegaliśmy. Najpierw otrzymaliśmy decyzję o zgodzie na emisję, a teraz odmowa. W uśmiechniętej Polsce nie potrzeba nie tylko CPK, atomu i polskich portów, ale także pamięci o powstaniach. Z mojej strony będzie interpelacja i protest, do czego i Państwa zachęcam", czytamy na Twitterze polskiego polityka.

Szef MAP, Jakub Jaworowski, "ministrował" już za pierwszych rządów Tuska, a potem u Kopacz. Jaworowski jest, podobnie jak Tusk, historykiem (skończył także Szkołę Główną Handlową). Co spowodowało taką, a nie inną decyzję resortu nie warto nawet pytać, w świetle innych decyzji ekipy 13 grudnia, która najwyraźniej lubuje się w poniżaniu najświętszych dla patriotów postaci i wydarzeń.

A takim właśnie wydarzeniem było (i jest!) Powstanie Wielkopolskie - ten, jak podkreśla wielu - jedyny zakończony pełnym sukcesem zryw powstańczy Polaków.

Warto w tym miejscu przypomnieć, iż iskrą, która je rozpaliła był przyjazd do Poznania Ignacego Jana Paderewskiego, wielkiego polskiego muzyka, ale także gorącego patrioty i polityka. Paderewski przybył do Poznania 26 grudnia 1918 roku, czym wywołał ogromne poruszenie pośród miejscowych Polaków. Wręczenie mu nakazu opuszczenia miasta uniemożliwił niemieckim oficerom kordon Straży Ludowej. Paderewski udał się do hotelu Bazar, gdzie wydano na jego cześć okolicznościowy bankiet, po którym wygłosił przemówienie, zakończone owacją i manifestacją patriotyczną. Taki był początek zrywu Wielkopolan!

Zrywu, o którym w Polsce Tuska najwidoczniej lepiej nie pamiętać, a już z pewnością nie należy go czcić. Obecna ekipa ma zresztą wyraźną idiosynkrazję nie tylko do tego antyniemieckiego powstania, ale i do samego Paderewskiego. Przypomnijmy, że dopiero co dokonano faktycznej likwidacji Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej imienia Romana Dmowskiego i Ignacego Jana Paderewskiego. Najpierw zmieniono władze placówki, zastępując dotychczasowe kierownictwo osobami ze środowiska już nawet nie lewicowego, ale wprost lewackiego. Potem zmieniono zakres prac Instytutu, rugując jego patronów.

Źródło: Twitter, Portal TV Republika, wch

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy