Kolejni żołnierze z 82. Dywizji Powietrznodesantowej wylądowali w Polsce

Artykuł
2 lutego Pentagon zapowiedział czasowe zwiększenie liczby wojsk USA w Europie
Fot. PAP/Darek Delmanowicz

W poniedziałek przed południem kolejna grupa amerykańskich żołnierzy z 82. Dywizji Powietrznodesantowej wylądowała w Rzeszowie - przekazało na Twitterze Ministerstwo Obrony Narodowej.

2 lutego Pentagon zapowiedział czasowe zwiększenie liczby wojsk USA w Europie w celu wzmocnienia wschodniej flanki NATO w związku z koncentracją rosyjskich wojsk przy granicy Ukrainy. 2 tys. żołnierzy zostanie wysłanych do Polski i Niemiec, z tego 1700 trafi do Polski. Około tysiąca zostanie przebazowanych z Niemiec do Rumunii.

CZYTAJ: Amerykańscy żołnierze wylądowali w Polsce

W niedzielę po południu na lotnisku w podrzeszowskiej Jasionce, wylądowała część amerykańskich żołnierzy z 82. Dywizji Powietrznodesantowej USA, którzy będą stacjonować w Polsce. Gen. bryg. Wojciech Marchwica przypomniał wówczas, że planowane jest przybycie 1700 spadochroniarzy "wszechstronnie wyposażonych, wyszkolonych i przygotowanych do prowadzenia różnego rodzaju działań", a ich obecność - stwierdził - "świadczy o jedności, solidarności i determinacji sojuszu do wsparcia krajów wschodniej flanki NATO".

Generał Marchwica dodał, że na terenie Polski stacjonują już żołnierze amerykańscy, którzy wraz z nowo przybyłymi spadochroniarzami będą konsekwentnie realizować plan ćwiczeń i szkoleń.

Obecny w Jasionce dowódca 82. Dywizji Powietrznodesantowej USA gen. Christopher Donahue również podkreślił, że udzielone Polsce wsparcie to dowód solidarności. Amerykański wojskowy podkreślił, że oddziały 82. Dywizji Powietrznodesantowej otrzymały rozkaz przemieszczenia do Polski "w celu wzmocnienia sojuszniczej gotowości i interoperacyjności we wszystkich domenach oraz, jeśli zajdzie taka potrzeba, obrony sojuszu NATO".

W USA w stan podwyższonej gotowosći do rozmieszczenia w Europie postawiono 8,5 tys. żołnierzy.

CZYTAJ: Polska wspiera Ukrainę. Nie będzie zgody na agresywną politykę Rosji

 

 

Źródło: PAP

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy