Alkmaar - policja i władze dobrze by się chyba czuły w latach 40. ubiegłego wieku

Portal TV Republika, wch 07-10-2023, 21:00
Artykuł
Facebook/Prygiel

Nie milkną głosy oburzenia spowodowane skandalicznym zachowaniem holenderskiej policji i władz miasta Alkmaar po meczu warszawskiej Legii z tamtejszą drużyną piłkarską. Na bandycki napad policjantów na naszych piłkarzy i władze klubu oraz rasistowskie, wręcz nazistowskie wypowiedzi burmistrz Alkmaar zareagował Robert Prygiel, polski trener i siatkarz, grający na pozycji atakującego, reprezentant Polski.

"To, co wydarzyło się wczoraj w holenderskim Alkmaar, po meczu Legii z tamtejszym AZ jest niebywałym skandalem, który powinien mieć swoje potężne – nie tylko sportowe – konsekwencje. Pobicie prezesa klubu i jednego z trenerów przez ochronę i policję, aresztowanie piłkarzy i uniemożliwienie im możliwości rozmowy z prawnikami, nie są standardami cywilizacji, do której przywykliśmy. Zastraszanie kibiców, wyłapywanie na mieście każdego, kto mówi po polsku, jest niedopuszczalne! Jako sportowiec, wieloletni trener i prezes klubu solidaryzuję się z zawodnikami, zarządem i kibicami Legii Warszawa. Konsekwencje dla klubu, który jest odpowiedzialny za organizację imprezy, a tym samym bezpieczeństwo wszystkich na miejscu powinny być najdotkliwsze! Słowa burmistrz miasta, która poprzez komendanta miejscowej policji zapowiedziała, że do godziny 18:00 w mieście ma nie być żadnego Polaka, uważam za wypowiedź ksenofobiczną i skreślającą z grona ludzi cywilizowanych", czytamy na facebooku Roberta Prygla.

Jego wypowiedź zamieścił na swoim Twitterze dziennikarz Marek Miśko, który też odniósł się sam do skandalicznej wypowiedzi burmistrz holenderskiej mieściny: "PETARDA! Polaków ma tu nie być do 18! Powiedziała burmistrz miasta Alkmaar... Czy to wypowiedź z czasów II Wojny Światowej? Nieee. Powiedziała to wczoraj rano, na kilkanaście godzin przed meczem!" - napisał Marek Miśko.

Przypomnijmy, że według działaczy i trenera Legii nieprzychylne, wręcz rasistowskie zachowanie wobec Polaków panowało w Alkmaar na kilka dni przed meczem. Z niechęcią (by powiedzieć łagodnie) nasi rodacy stykali się na ulicach, w sklepach, restauracjach...

No cóż, czyżby gen. Maczek popełnił błąd wyzwalając Holandię pod koniec II wojny światowej. Temu narodowi kolaborantów odpowiadały w znacznej części porządki hitlerowskie. Wynika to choćby z popularności Waffen SS wśród Holendrów, którzy mieli też spory udział w "ostatecznym rozwiązaniu kwestii żydowskiej".

Źródło: Twitter, facebook

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy